Trwa ładowanie...

Gotówka na zakupy w ShishaSklep.pl

Czy Ty też nie raz chciałeś dokonać zakupu w pobliskiej trafice czy sklepie z fajkami wodnymi, jednak szybko dochodziłeś do wniosku, iż nie warto gdyż oferta jest niewystarczająca?

Chcielibyśmy was poinformować, że od dziś w naszym sklepie startuje akcja, która to zakończy! 

Zastanawiasz się co musisz zrobić? To bardzo proste... 

Zarejestruj się na stronie http://www.shishasklep.pl

A następnie w formularzu kontaktowym, który znajduje się tutaj (http://shishasklep.pl/contact-pol.html), prześlij nam wymagane dane : 

a) Adres e-mail / login konta w naszym sklepie 

Oraz dane miejsca, które nam zgłaszasz:

b) Nazwa punktu
c) Pełen adres
d) Numer telefonu i adres mailowy (Jeśli nie znasz tych danych, spytaj, a na pewno je dostaniesz)
e) Adres www (jeśli jest)

Za każdy sklep, trafikę, bar czy miejsce związane z fajkami wodnymi, którego nie mamy już w naszej bazie, otrzymasz od nas Bon o wartości 10 złotych na zakupy w naszym sklepie internetowym pod adresem: http://www.shishasklep.pl

Jeśli ten punkt, który nam podasz dokona u nas zakupu hurtowego, dostaniesz dodatkowe 20 złotych w formie Bonu.

Jeśli podasz więcej punktów handlowych, kwotę 10 złotych przemnożymy przez podaną liczbę zgłoszeń.

Nic tylko zyskujesz! Na Twoje konto trafia dodatkowa gotówka na zakupy oraz prawdopodobieństwo, że już niedługo obok Ciebie pojawią się te produkty, których potrzebujesz.

Zaległości i nowości od Hookafiny

Hookafina nie próżnuje i przygotowuje dla nas kilkanaście ciekawie brzmiących smaków z lini klasycznej:

  • Deja Vu
  • Spicy Peach
  • Toasted Coconut
  • Mojito
  • Passion Fruit
  • Peach Fuzzy Naval
  • Mimosa
  • Vanila Ice
  • S’mores
  • Bahama Mama
  • Blueberry mint
  • Root Beer Float
  • Lime Haze
  • Red Dragon
  • Blackberry Peach


Nas najbardziej ciekawił Root Beer Float i po niego sięgnęliśmy w 1 kolejności, nie omieszkamy jednak spróbować wszystkich jeśli będzie okazja ;)

Hookafina jakiś czas temu postarała się również o coś nietypowego dla amarotów wyraźnej tytoniowej nuty i sporego buzza. Specjalnie dla nich wprowadziła linię BLAK (tak, BLAK, nie Black). Jest to niepłukany tytoń z dużą zawartością nikotyny, produkowany i pakowany ręcznie, składowany w dużych beczkach. Skojarzenie z Tangiersem nie jest przypadkowe, zwłaszcza, że tytoń oferowany jest w identycznych opakowaniach, czyli grubej zgrzanej folii zawiniętej w kartkę formatu A4 z nazwą smaku. Podobno jednak mocy jest nieco mniej niż w Tangiersach. Początkowo było to zaledwie kilka smaków, dziś jest ich już kilkanaście, a w przygotowaniu są ponoć kolejne.

Hookafina BLAK:

  • Chai Latte
  • Cuban Splash
  • Cucumber Lemonade
  • Deja Vu
  • Double mint
  • Electric Blues
  • Hong Kong Pink
  • Lime Haze
  • Mimosa
  • Naranja
  • Pineapple
  • Pink Grapefruit
  • Pink Grapefruit Mint
  • Razzlyberry
  • Red Dragon
  • S'mores
  • Spicy Peach
  • Stright Up Blak
  • Toasted Coconut
  • Two fah ten

Nadrabiamy zaległości - tytoniowe premiery z ostatniego roku

Po dłuuuugiej, bo ponad rocznej przerwie wracamy z newsami i od razu serwujemy Wam sporą porcję mniej lub bardziej aktualnych informacji z shishowego świata. Na 1 ogień pójdą nowości tytoniowe, a trochę się tego przez ostatni rok nazbierało. Tradycyjnie prym w nowościach wiodą producenci z za oceanu.

Fantasia zdecydowanie nie próżnowała i zaskoczyła nas nowymi seriami, oraz rozszerzeniem gamy smakowej swojej głównej linii czyli serii "black" .

Nowe smaki w znanych i średnio lubianych za swoją kiepską trwałość czarnych kartonikach lub przyzwoitych 100 i 200g słoikach to nic nie mówiące swoją nazwą:

Fantasia Black

  • Massari
  • Madzilla
  • Mally Mall


 

 

Fantasia pokusiła się również o 2 nowe serie, jedna z nich to ICE, czyli jak nie trudno się domyślić miksy z miętą. Serię wyrożniać będą ładne białe opakowania, zarówno te kartonowe jak i plastikowe słoiki.

Fantasia Ice

  • Blueberry Ice
  • Citrus Ice
  • Double Apple Ice
  • Grape Ice
  • Lemon Ice
  • Mango Ice
  • Melon Ice
  • Peach Ice
  • Strawberry Ice
  • Watermelon Ice



Ostatnią nowością jest Fantasia Hydro Series, od razu jednak pragniemy uspokoić - nie jest to żaden herbal, a uczciwa tytoniowa melasa ;) Seria liczy 10 smaków, zapewnen znanych miłośnikom beznikotynowej marki Hydro Herbal:

Fantasia Hydro Series

  • Jolly Molly - watermelon
  • Red Lightning - wild strawberry
  • Electric X - wildberry
  • Green Ice - wild mint
  • Hurricane - tropical mix 
  • Qing Rubus - blue raspberry
  • Hydroponics - peach
  • Seks on 5th - choco-mint
  • Kali Drizzle - blueberry mint
  • Aurora - pineapple



Social Smoke nie wprowadza jak na razie nowych serii, ale również obdarował nas kilkoma nowymi smakami. Zdążyły już one dotrzeć do polskich palaczy, my również mieliśmy okazję spróbować i zaliczamy je w znakomitej większości do bardzo udanych, co potwierdzają Wasze wpisy na portalu.

Social Smoke

  • Banana Foster - niezły kremowy banan
  • Mango Habanero - zdecydowanie najciekawszy smak z serii, mango z papryczkami habanero, dają sporo pikantnego posmaku!
  • White gummy Bear - niestety nie tak fajny jak ten od Fumari, ale wciąż dobry
  • Watermelon Chill - ja się zakochałem, innych zdecydowanie również  smakuje
  • Melon Rush - melon w połączeniu z jagodami, kto co lubi...
  • Citrus Peach - cytrusy z brzoskwinią, powinny przypaść do gustu wszystkich cytrusomaniakom


Starbuzz jak przystało na amerykańskiego potentata, także serwuje nam kolejne smaki. Ostatnio odpuszczają nieco jeśli chodzi o klasyczną serię Exotic, co chwile jednak zaskakują kolejnymi nowości w czarnych puszkach spod znaku Bold.
Również i tym razem udało nam się spróbować już kilku z wymienionych poniżej pozycji, ze smakiem bywało różnie, natomiast trzeba przyznać że tytonie są dość mocne i potrafią zbuzzować nawet doświadczonych palaczy. 

Starbuzz Bold

  • White chai
  • Irish Kiss
  • Mighty Freeze
  • Geisha
  • Grapefruit Mint
  • French Orange
  • Green Savior
  • Black Peach Mist
  • Peach Mist






Z serii Exotic pojawił się natomiast tylko jeden, za to całkiem udany smak:

  • Grapefruit

EUROTAB - relacja

Po raz kolejny Eurotab zawitał do Krakowa. W tym roku targi odbyły się w dniach 22-23 kwietnia, czyli trwały o jeden dzień krócej, niż w zeszłym roku. 

Przede wszystkim, niestety targi odwiedziło nieco mniej wystawców niż w zeszłym roku, dodatkowo na stronie Eurotabu w zakładce "List of Exhibitors" jeszcze dwa dni przed startem, odbywały się różne "roszady", więc nie do końca wiadomo było, kogo tam znajdziemy.

 

Z rzeczy shishowych:

Największym stoiskiem shishowym zdecydowanie było to, należące do Buszka, przede wszystkim obok stoiska znalazła sie palarnia, gdzie można było zapalić różne kamienie czy tytonie (Nawet Starbuzz), obejrzeć taniec brzucha oraz posłuchać wyczynów bardzo sympatycznego DJ'a (serdecznie pozdrawiamy :) ). Rozwiązanie genialne, dzięki niemu nie było tłoku na samym stoisku i było gdzie wygodnie usiąść. Palarnia = fajna atmosfera, dobre tytonie i węgielki naturalne, naprawdę wielkie brawa dla Buszka, za ten pomysł oraz jego realizację.

Samo stoisko można było podzielić na dwie części, Nargilem + Shiazo oraz Buszek. Nargilem skoncentrował się na fajkach z niższej półki cenowej, czyli Narikeli, oraz HookahBrothers (Z tego co zrozumiałem, nowa linia Narikeli będzie wychodziła pod tą nazwą). Fajki robiły całkiem dobre wrażenie, jedynym "zgrzytem" były chyba kominy bez uchwytów, jednak posiadały one dziurki, w które można było wsadzić szczypce by je zdjąć... Niestety system ten się nie sprawdzał, do otworów pasowały nie wszystkie szczypce (jedynie te bez ząbków), a nawet jak pasowały, to i tak, żeby pewnie chwycić komin, trzeba było go przytrzymać. Dodatkowo sam wygląd komina był, krótko mówiąc słaby. Mam nadzieję, że HookahBrothers zrezygnują z tego rozwiązania. Na otarcie łez można było zobaczyć i poznać zasadę działania w NPS Ultimate. Wygląd fajki to kwestia sporna, ale masywność korpusu była niesamowita, nawet korpus od NPS 620 wydawał się przy nim leciutki. Ciekawostką była zdecydowanie fajka HookahBrothers Pocket Shisha. Czyli mała, kieszonkowa wersja fajki wodnej, jednak jej użyteczność trzeba jeszcze sprawdzić ;).

Na drugiej części stoiska z nowościami było już nieco gorzej, co prawda uzyskaliśmy kilka informacji, ale ciężko nazwać je oficjalnymi, jednak, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, myślę, że może być ciekawie;). W gablotkach można było pooglądać ID Lampart Special (swoją drogą, całkiem ładne fajki), puszki oraz fajki Starbuzza oraz aktualnie dostępne rzeczy do palenia, czyli 5pipesy, elementsy, Fruchtrauchy, czy papierosy 5pipes (na ich nowe smaki czekam już strasznie długo i nic :(. ). Sporą zaletą stoiska byli też ludzie, otwarci i mili (co wbrew pozorom, na targach nie jest wcale takim standardem ;) ). 

Zdecydowanie największym, pozytywnym zaskoczeniem było stanowisko Zakładów Tytoniowych w Lublinie. Można było zapalić tam Galacticę, oraz tytoń produkowany (niestety) tylko na rynek amerykański, Majestic Water, zapakowany w bardzo ładne puszeczki, posiadający niemałą gamę nietypowych smaków, mieliśmy możliwość zapalenia smaku Apple Passion i muszę przyznać, że smak lekko anyżowy, ale bardzo przyjemny. Jednak to, co zaskoczyło najbardziej pozytywnie, to Pani Bożena, osoba odpowiedzialna za komponowanie smaków, która swoją wiedzą zaskoczyła nas niesamowicie, rozmawialiśmy z nią bardzo długo o rynku shishowym, nie tylko polskim. 

 

W tym roku swoje (nieco mniejszym niż rok temu) miała Shisharoma. Tak naprawdę poza cybuchem, który jest połączeniem Vortexa z Phunnelem na stoisku nie było nic, czego już byśmy nie widzieli, można było usiąść, zapalić i oczywiście coś przekąsić ;).

Same fajki wodne pojawiały się na wielu stoiskach, niestety w większości jako chińskie fajki no-name, nierzadko obok nich stały bonga. Była też firma (zabijcie mnie, nazywa nie pamiętam) która miała na samym dole gablotki, w kącie kamienie oraz melasy, niestety, pracownicy o tym produkcie nic nie wiedzieli...

Podsumowując pod kątem shishowym Eurotab 2013 wypadł zdecydowanie lepiej, niż 2012, wierzymy, że za rok będzie jeszcze lepiej ;).

Z rzeczy nieshishowych:

Relację podzieliłem na dwie części, bo zapewne nie każdego interesują bletki, e-papierosy czy tabaki, jeżeli jesteś jedną z tych osób, możesz spokojnie nie czytać dalej, jeżeli jednak jesteś zainteresowany, zapraszam do lektury ;).

 

W pamięci mocno zapadło mi stoisko firmy produkującej tabakę - Toque (toquesnuff.com). Zabawni przedstawiciele tej firmy mocno zachęcali do spróbowania ich wyrobów. Trzeba przyznać, że tabaka była naprawdę niezła, dodatkowo było sporo naprawdę nietypowych smaków. Szampan, masło orzechowe, absynt oraz, przede wszystkim ser z bekonem. Tak, to nie jest żart, co ciekawe, tabaka pachnie bardzo podobnie do tostów z McDonalda bekon z serem. ;)

Bardzo fajne było również stoisko Smokoff. Rosyjska firma, produkująca jednorazowe e-papierosy, bez użycia kleju. Z wyglądu bardzo podobne do E-Buzzów, jednak nie trzeba nacisnąć guzika, wystarczy się po prostu zaginąć by poleciał dymek. Mieliśmy możliwość spróbowania dwóch smaków, kawy oraz jabłka. Muszę przyznać, że intensywność oraz jakość smaku była niesamowita. Naprawdę, e-papierosy te są bardzo smaczne i mam nadzieję, że ktoś kiedyś zrobi taki smak jabłka w tytoniu do fajki wodnej, bo Socialowemu Simply Apple daleko do tego smaku :). Niestety, e-papieorsy te, były strasznie mocne, a były to lighty...

W tym roku nie zawieldi nas starzy znajomi, roll4you.com. Mimo iż stanowisko było zdominowane przez bletki (gdzieś tam przewijały się jakieś zapalniczki czy maszynki do zwijania papierosów) to tym razem Czesi zaskoczyli nas piwem. Na stoisku można było napić się piwka, przekąsić jakąś czekoladkę (ew. Snickersa, o ile jako pierwszy nie zje go Flor ;D) ,obejrzeć reklamy wypełnione czeskim humorem no i przede wszystkim pogadać z właścicielem firmy, który nie ma co ukrywać, jest sympatycznym człowiekiem.

Wcześnie wspomniane Zakłady Tytoniowe w Lublinie to oczywiście nie tylko Galactica oraz Majestic Water, ale też tytonie w bardzo różnej postaci. Muszę przyznać, że bardzo sympatycznie rozmawiało się na tematy związane z tytoniami, akcyzą czy z prawem. Można było spróbować papierosów produkowanych właśnie przez ZTL, które okazały się wyrobem całkiem niezłym.

W sumie, wyżej wspomniane stanowiska zapadły mi w pamięci najbardziej. Poza nimi można było spotkać oczywiście kilka stanowisk z bletkami i gilzami, maszynami do cięcia tytoniu czy robienia papierosów (nie zawsze działały). Kilka stanowisk z e-papierosami czy cygarami. Wszędzie przewijały się ładne hostessy ;). Ogólnie, targi myślę udane, chociaż gdzieś o 1/3 mniejsze niż rok temu, mam nadzieję, że w 2014 będzie przynajmniej niegorzej niż w tym roku i znowu na targach zagościmy. 

 

Pozdrowienia dla Flora, Mikołaja, Konrada, Majora, oraz Asi, z którymi nieco się na targach poszwendałem. Pozdrowienia też dla Chudego91x, którego mieliśmy przyjemność poznać oraz z nim zapalić, pozdrowienia także dla Jabola, którego było mi dane pierwszy raz na oczy swe zobaczyć ;). 

 

Niesamowita nowość!

Dziury w dywanie, panelach, kocach a nawet stolikach (sprawca nadal nie wykryty, ale serdeczne pozdrowienia dla ekipy z Krakowa oraz Szułffia;) ). Kto z nas tego nie zna - tego przykrego zjawiska jakim jest przypalający się tytoń. Do dziś pamiętam ból w płucach, gdy zaciągnąłem się przypalonym Doobacco oraz flora, który nie wierząc w to co mówię wziął solidnego bucha, po czym zaczął się dusić. W mojej pamięci na długo pozostanie wyraz twarzy Szułffia, mówiący "skończcie moje cierpienia, zabijcie mnie, powiedzcie mamie, że ją kocham" gdy chcąc wykazać się odwagą, zaciągnął się przypalonym Al Fakherem.

Jak widać gorący węgiel naszym wrogiem. Niszczy nasze rzeczy, przypala nasze melaski, śmierdzi przy rozpalaniu i brudzi ręce.  Poza tym, nie zastanawiało was nigdy, po co tak mocno podgrzewamy zawartość naszego cybucha, skoro i tak chcemy chłodnego dymu? Mya Freeze, Soguk, Ice Chamber, i inne wynalazki chłodzące dymek staną sie zbędne. Jak zwykle Amerykanie wpadli na świetny pomysł i postanowili chłodzić już od samego początku!

W jaki sposób? Otóż w bardzo prosty. Mam zaszczyt zaprezentować wam bezkonkurencyjnego kandydata na shishowy produkt roku 2013. Oto przed wami... Lodowe węgle!

 

Jak widać na zdjęciu powyżej są nieco większe od standardowych węgli ich innowacyjny kształt wyraźnie inspirowany jest AirFlowem od Fanty. Ma za zadanie idealne rozprowadzanie temperatury.

 

Odpalanie tych węgli jest dziecinnie proste, gdyż są samorozpalające! Parę ruchów zapalniczką i węgle gotowe do użycia. Nie śmierdzą ani trochę.

 

Jak widać powyżej są dość spore, jednak starczają na ponad 2 godziny palenia!

 

Tutaj zdjęcie otrzymanej przez nas paczki testowej. Aktualnie cena oraz konkretne wielkości opakowań są nieznane.  


Powrót
do góry