Przed paleniem

Melasa jest bardzo mokra, pływa w sokach, niestety tytoń nie jest drobno pocięty i zdarzają się spore kawałki liści i patyczków, mi trafił się 5 cm patyczek. Na szczęście patyczki są bardzo dobrze nasiąknięte wiec śmiało można je ładować do cybucha. W zapachu czuć coś ostrego, najprawdopodobniej jest to żurawina. Da się również wyczuć brzoskwinię, skórkę pomarańczy.

W trakcie palenia

Fantasia generuje sporą ilość dymu, jest on biały i gesty, ale ilością odbiega od tego co można uzyskać od SS. W smaku głownie brzoskwinię i pomarańczę, jednak minimalnie jest wyczuwalny ananas. Smak jest delikatny, nie jest jakiś przesłodzony, który mdli. Wyczuwalna brzoskwinia jest nieco rozwodniona, ale jest to taka zerwana z drzewa, a nie taka jogurtowa czy z puszki. Pomarańcza jest również niczego sobie, ale na pewno nie jest to taka świeża i soczysta. Ananas stanowi tu mały dodatek i w smaku przypomina on takiego z puszki. Wspomniana żurawina, która jest wyczuwalna w zapachu tu jest niestety nie wyczuwalna.

Podsumowanie

Producent mówi o tym, że melasa odwzorowywać miks brzoskwini, żurawiny ananasa i pomarańczę. W zapachu brakuje ananasa, a w smaku żurawiny. Całość jest przyjemna, ale nie jest jakaś super, że trzeba zapalić.