27.01.2013 20:30 |
|
Ocena końcowa: 60 / 100
|
Bardzo mokry, prawie ja stara Fanta i średnio pocięty - bez patyków. Pachnie jak zielone Skittles'y albo jak limonkowa część od Strawberry Marguerity. Na początku miałem wrażenie, że w tle jest jakieś rumowe coś. Później już tego nie czułem. Jak do tej pory najlepsza limonka jaką w życiu miałem.
Duże chmury, gęste chmury jak w Social Smoke. Co wyniuchasz to zapalisz czyli smakuje jak słodkie, zielone skittles'y z domieszką słodkości i kwasku. Ja osobiście nie wyczułem żadnego posmaku rumowego czy innych "pirackich jaskiń"... Jedyne co to mógłby być troszeczkę bardziej intensywny.
Nie wiem co to "Pirate's Cave", ale tytoń jest świetny. Najbardziej powala jego zapach, można wąchać bez końca. Szkoda, że podczas palenia rozbolała mnie głowa i już mam lekką awersję do niego...
26.02.2013 23:33 |
|
Ocena końcowa: 81 / 100
|
Po otwarciu opakowania atakuje nas mocny zapach świeżej limonki z nutą "jaskini", która przypomina zielone skittlesy. Od razu chce się go wpakować do cybucha i wypróbować. Pocięty jak każdy Starbuzz czyli sieczka, w której zdarza się znaleźć zarówno duże kawałki liści jaki i gałązki. Soków jest dużo, ale są dobrze związane z melasą. Nie ma problemów z nakładaniem go do cybucha.
Smak to bardzo dobrze odwzorowana i intensywna limonka z zielonymi skittlesami w tle. Gdyby nie buzz, a uderza po głowie ostro (i od razu wiadomo skąd ten "buzz" w nazwie), to mógłbym go palić bez końca. Produkuje duże i zawiesiste chmury, ale trzeba uważać, bo gdy się go mocniej potraktuje temperaturą, to potrafi przydusić.
Jeżeli lubisz cytrusy i skittlesy to musisz go spróbować! Polecam z całych przyduszonych płuc, bo smak jest kapitalny!
28.02.2013 16:10 |
|
Ocena końcowa: 77 / 100
|
01.04.2014 11:29 |
|
Ocena końcowa: 81 / 100
|
23.06.2015 22:53 |
|
Ocena końcowa: 65 / 100
|
Zapch melasy intensywny, przebijał się przez puszkę jeszcze na długo przed otwarciem. Pierwsze skojarzenie to zielone skittelsy, troche kwaskowy zapaszek z dodatkiem czegoś bliżej nieokreślonego. Po otwarciu puszki wszystko zapakowane jak należy, w zgrzane folijki.
Już w trakcie rozpalania okazuję się czym jest ten wcześniej wspomniany, bliżej nieokreślony dodatek. To zapach jaskini/groty. Dosłownie. Kojarzy się z wilgotną, ciemną jamą. Taki posmak pozostaje też w ustach. Jeśli byliście kiedykolwiek w jakiejś jaskini, grocie, bądź opuszczonym budynku, to wiecie co mam na myśli. Generalnie, tytoń dość szybko uderza do głowy. Trzeba palić ostrożnie. Zapch melasy intensywny, przebijał się przez puszkę jeszcze na długo przed otwarciem. Pierwsze skojarzenie to zielone skittelsy, troche kwaskowy zapaszek z dodatkiem czegoś bliżej nieokreślonego. Po otwarciu puszki wszystko zapakowane jak należy, w zgrzane folijki. Ciekawy zapach. Nazwa tytoniu adekwatna do smaku i zapachu. Jednak szczególnie nie orzeźwia, jest dość ciężki.
Ciekawy zapach. Nazwa tytoniu adekwatna do smaku i zapachu. Jednak szczególnie nie orzeźwia, jest dość ciężki.