Zastanawiam się jakie są wasze odczucia... Czy materiał z którego jest wykonana fajka ma duży wpływ na palenie? Czy będzie duża różnica między np. PNX 480 a Elox 630?
Pytam, ponieważ posiadam eloxa i myślę czy opłaca się kupić kolejną fajkę :)
Hehe. Temat można wyczerpać jednym zdaniem. Ogólnie materiał ,który po prostu niekoroduje czyli Inox lub alu i nie wpływa na smak. Zaczynałem od fajki w stylu egipskim z mosiężnym korpusem. Nie miałem żadnego porównania więc wydawało mi się ,że była OK. Pierwszą "porządną" fajkę Elephant Wanker kupiłem w DE. I to był szok i przeskok w nadprzestrzeń. Tak mi się wtedy wydawało. Niestety bańka korpusu zaraz nad szkłem z czasem skorodowała w środku i palenie było coraz gorsze. Rozprułem ją,oczywściłem i zabezpieczyłem. Polepszyło się. Ale zaraz wpadła okazyjnie fajka Aladin,skręcana z korpusem z Inox (nierdzewka). I to był ponowny szok jeśli chodzi o przepustowość i oczywiście brak korozji. Niedługo wpadła okazyjnie fajka AMY,która była połowę mniejsza od Aladina. I to był szok,że na mniejszej fajce buchy były o wiele większe niż na wysokiej Aladina. Co do materiału w AMY to wydaje mi się ,że rurka zanurzeniowa jest Inox albo pochromowana ,natomiast korpus to nie wiem. Albo zwykła stal ocynkowana albo inox,bo ciężar korpusu jest bardzo duży. Także teraz uważam,że mniejsza fajka,taka 45-50cm jest optymalna a materiał to tak jak wspomniałem w drugim zdaniu.
Czyli najlepiej wziąć jakiegoś Aladina 45-50 albo kaya PNX 480? :)
Mam fajkę całkiem starą - goniec - czyli coś jakby pn 330... Korpus mosiężny, a z zewnątrz chromowany. Problem w tym, że to koroduje i źle pachnie. Czy PNX to ten sam temat czy jednak różnią się materiałem? Elox 630 jest fajny ale jednak wysoki i dużo smaku przez to umyka... Stąd te rozterki.