Krótko i treściwie, jak bezboleśnie pozbawić dzban gwintu no i oczywiście przykleić nowy? :)
Próbowałem odkleić gwint od PNX'a, sprawa jest niewykonalna. Klej na bazie sylikonu, ale nie imają się go rozpuszczalniki do takich rzeczy. Wygotowanie we wrzątku delikatnie zmiękcza spoinę, ale również nie pomaga. Mechaniczne wydłubywanie tego igłą/nożem jest prawie niemożliwe, nie ma miejsca by wsadzić tam cokolwiek i skrobać. Przy okazji można uszkodzić szkło. Jedyną opcją jest odcięcie szkła tuż pod gwintem. Można to zrobić wolframowym brzeszczotem (ok 6zł w castoramie) ale to zajęcie na 2-3 godziny piłowania i traci się jakieś 2cm dzbana. Innej opcji nie znalazłem, zrobiłem tak i jest może nie idealnie ale całkiem znośnie;)
a mi wczoraj gwint wyleciał w pnx 660 z dzbana jak trzymałem napełnioną shishe po paleniu :D muszę dokleić XD
Szkoda że u mnie tak nie było, jeśli jest dobrze przyklejony to nie ma co liczyć że sam odpadnie, albo łatwo puści:/
Nie wiem czy sam podejmę się takiej akcji...może jakiś szklarz mi takie coś zrobi.
Nie zrobi, oni potrafią uciąć tylko płaską powierzchnię swoim małym śmiesznym nożykiem:P nie podejmują się odcinania cylindrycznych kształtów zwłaszcza jak mają 6mm grubości:/ nie polecam też patentów z YT z obwiązywaniem sznurkiem i podpalaniem, ani olejem i drutem, bo może się odłamać inaczej niż chcesz i wtedy po dzbanie:( niestety chyba zostaje mozolne odcinanie wolframem, przynajmniej jest pewność że cały dzban nie pójdzie się wietrzyć:)
Masakra, już kilka dni trzymam gwint najpierw w benzynie teraz w occie. Od wewnątrz dzbana wygrzebałem igłą tyle kleju ile dało radę i nic. Nie wiem już co mam robić, przez myśl chwilowo przeszło mi by czymś to podważyć ale już wyobraziłem sobie jak szkło pęka...
Próbowałem własnie tak "delikatnie podważyć", dzban lekko pękł, wtedy postanowiłem poświęcić kawalek szyjki i odciąć cały gwint. Dłubaj, każdy kawalątek przybliża Cię do celu, co jakiś czas złap gwint kombinerkami przez szmatę i spróbuj oderwać. Mi się w końcu udało.
Wydaję mi sie, że wydłubałem już wszystko co mogłem. Włożyłem dzban do nitro i rano jak wrócę z pracy to zobaczę czy coś się ruszyło. Między szkłem a metalem miejscami jest 'mokro' więc może trzeba jeszcze czasu i cierpliwości.
Jednak nitro najlepsze. Kawałki silikonu wydłubane wcześniej i to co na gwincie było praktycznie się rozpuściło, stało się niemal płynne. Niestety gwint nadal ani drgnię.
W takim razie pozostaje cierpliwe dłubanie, każdy kawałeczek przybliża Cię do celu. W moim przypadku pomogło więc i Tobie musi się udać;D
Tylko nie mam już jak tego wydłubywać ;P
Ponieważ ostatnio nie miałem na nic czasu to tak dzban leżał w nitro prawie dwa dni i....NIC :) jutro jak będę miał chwilę to kupuje igłę i strzykawkę i postaram się jak najwięcej nitro wstrzyknąć pomiędzy gwint a szkło, jak to nie pomoże no to tniemy.
Ja odkleiłem gwint z PN630 maczając szyjkę w occie, jakieś 10 minut i po sprawie. Później tylko podłubałem i odszedł :-)
Dużej siły musiałeś użyć by go po maczaniu zdjąć? Ja w occie moczyłem długo i nawet nie drgnął. Muszę się spowrotem za to zabrać.
podepne sie pod temat, a czym przykleic owy gwint do dzabana ?
Odświeżamy temat ;)
Ponieważ zaniechałem wtedy działań a teraz na nowo dostałem natchnienia postanowiłem się uporać z tematem.
Ktoś przez ten długi czas wykonywał jakieś operacje na dzbanie/odklejaniu gwintu? Pojawiły się jakieś nowe opcję?
Ostatecznie odetne ten gwint ale szkoda mi tych paru cm.
PS. nagrodę złotej łopaty proszę mi przesłać kurierem ;)